sobota, 18 lutego 2012

Kulig ! :)

Wczoraj pojechaliśmy na kulig z klasą i inną szkołą do Runowa .
Pojechałam autobusem i prawie się spóźniłam. Byłam dokładnie o 10. Były 2 autobusy. W pierwszym była inna szkoła i inne klasy i kilka osób z naszej klasy. Po ok. 15 minutach byliśmy na miejscu. Najpierw przyjechał kulig i wziął 1 grupę. A my mieliśmy ognisko. Upiekłam tylko kilka pianek. Po mniej więcej 30 min. Konie i sanie wróciły i pojechaliśmy my,  czyli ja, Daria, Hela, Agata, Kamil, Piotrek, Patrycja, Marka, Łukasz, Oskar i więcej nie pamiętam. Ja z Darią jako pierwsze się wywróciłyśmy, ale szybko się pozbierałyśmy i wsiądłyśmy. Potem przy następnym zakręcie wywróciłyśmy się i ostatnie sanki (Agata, Hela, Kamil, Piotrek) I w tym czasie chłopacy się z nami zamienili. Dalej normalnie jechaliśmy ale oni ciągle się przewracali. I oczywiście wszyscy rzucali się śnieżkami. Ja nie, bo od wody moje rękawiczki robią się brudne i zmieniają kolor. :/ Wróciliśmy i zrobiłam sobie kiełbaskę. :) Kilka osób zauważyło, że jestem nadal sucha i chcieli mnie umyć. Ale jak mnie złapali za ręce za nogi już się nie udało. Potem Ada się do nich dołączyła i lekko dostałam śniegiem, ale ktoś tak mocno ubił śnieg i walną mnie nią w twarz i w brzuch. I przez jakieś 15 min bolało. No i tyle. O 13.15 wyjechaliśmy (każdy mokry) i o 13.40 byliśmy. Szkoda, że nie wcześniej, bo uciekł mi autobus :/ i musiałam pół godz. Czekać. W końcu autobus przyjechał i wróciłam do domu. To na tyle. Pa :*

2 komentarze:

  1. A ja wieki nie byłam na kuligu :c
    Cała zima przeleciała mi koło nosa, cztery tygodnie w zamknięciu, a tak czekałam na śnieg i mróz.
    Wszystko się już topi...
    Za szybko, za szybko!
    Będzie szła wiosna.
    Za szybko, za szybko!
    Dlaczego?
    Pominęli mnie.
    Za szybko!
    Gdzie zima? Gdzie to wszystko było?

    Kulig konny, rzeczywiście fajnie.
    My mieliśmy wieki, wieki temu z traktorem -_- Cóż, nie ma to jak nasze wsio miasta.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)