niedziela, 29 stycznia 2012

Welcome everybody!

Witam na blogu! Nazywam się Marcin i jestem jak na razie jedynym chłopem na tym blogu. Na stronie będę opowiadał świat oczyma chłopaka.
O mnie:
Zainteresowania: Tenis ziemny i stołowy (gram od 5 lat, me gusta!), sport ogólnie. Lubię też śpiewać na szkolnych imprach XD.
Muzyka: Głównie ambitny metal (czyli nie zespoły typu np. Behemoth), z przykładów może być Sabaton, Nightwish, Blind Guardian. Czasem posłucham co wypuszczą amerykańskie rockowe chłopaki ;).
Książki: Młodzieżowe sci-fi, np. Harry Potter(stareeee), Gone, Zwiadowcy
Filmy: Komedie, Wojenne, Szpiegowskie i Niekryty na YT (xd)
Związany z Czu Czu (czemu na blogu o Nas nie piszesz ;)), ma 13 lat, chyba wszystko.

sobota, 28 stycznia 2012

U Czu Czu.

A więc... Najpierw trochę informacyjnie:
1. Usunęłam kilka swoich notek, jedną (ostatnią) przypadkowo i tą ze zdjęciami. Później może wyjaśnię o co chodzi.
2. Marcin <z którym teraz chodzę> chciał dołączyc do autorów, więc za zgodą Lisia <Anka nie zdążyła odpisac, ale już i tak było 2:3> dołączy do bloga jak odbierze wiadomośc.
3. Lisia i Ankę z administratorów zrobiłam znowu autorami <nie fochajcie>. I tak znacie hasło do mojej poczty, więc jak chcecie coś zmienic to spk.

Teraz siedzę z Mikim (moim siostrzeńcem) i oglądamy "Scooby Doo i Król Goblinów". Ma zajar z tego, że mam tyle tych filmów. :D
Trochę o wczorajszym dniu...
Mieliśmy dwie lekcje (matmę i historię). Emi jest na plenerze, więc siedzę sama. :( Ale w czwartek nie było Izy, więc siedziałam z Moniką, a w piątek z Marcinem (Bartka P. nie było). Pierwszy raz nie ma nic z matmy. :D
Na przerwie wkurzyłam się na Olimpię i zepsuła mi trochę dzień, ale kit. Potem poszliśmy do kina. Ja ślizgałam się na chodniku i musiałam się trzymac Izy i Anki, żeby nie upaśc. Byłam jeszcze podłamana tym co mi Olimpia powiedziała <nie ważne co>, ale Monika, Anka i Ania W. mnie pocieszyły. W kinie siedziałam pomiędzy Moniką i Cinkiem (trochę się trzymaliśmy za ręce). Byliśmy na "Czasie Wojny", po angielsku "War Horse" XDDDD Dobre tłumaczenie. Film był o koniu, który wychowywał się na farmie, a potem go zabrali na wojnę i takie tam. Smutne :( Poryczałam się na tym.
Po kinie wróciliśmy do szkoły, Ania W. pożegnała nas mówiąc:
- Wesołych ferii, żebyście się nie nudziły.
Jeszcze coś tam było. Ja wyszłam i powiedziałam:
- To samo co Ania.
Ja nie wymyślam życzeń. :D
Potem poszłam z Marcinem. Chodziliśmy po mieście, ale i tak w końcu lądowaliśmy przy Pasażu. Fajnie było. <3 Nwm co napisac, bo nie umiem tego zbytnio ując... Marcin napisze. :3
Dzisiaj Czu Czu się ciągle na mnie gapiła przez okno. Drapała i wgl... Zazdrosna o Marcina. :D
Jutro zapewne będę się nudzic, chyba, że pójdę z Lisiem gdzieś. W poniedziałek z Cinkiem, a potem horror z Anką, we wtorek znowu nic, środa z Moniką. Fajnie będzie. :3
Zdjęc żadnych nie mam. Jutro może zrobię kotkom albo komuś/czemuś tam. Zobaczę.
Okey, kończę. Pa!

sobota, 14 stycznia 2012

Piątek i trochę czwartek z Czu Czu ; 3

Miałam dzisiaj iść gdzieś z Lisiem, ale zbytnio nam się nie chce. Więc opiszę wczorajszy dzień.
Mieliśmy na ósmą : / Jak zawsze niestety. Iza wykłócała się ze wszystkimi, że historia jest pierwsza i nie dała przyjąć do siebie, że jest druga. Ale wgl jak wchodziłam do szkoły to Bartek K. powiedział mi 'hey'. Ja na niego taki zong, ale jako osoba kulturalna (xD) odpowiedziałam. Najlepszy był zdziw Emi jak wchodziłyśmy po schodach i szedł Jakub z 1b, a ja do niego 'Ty idź pierwszy', a on 'Nie, ty idziesz pierwsza' ;D Wyjaśniam:
W czwartek po hiszpańskim zeszłam do szatni, przebierałam się i przyszedł Jakub. Stanęliśmy w dzwiach w dokładnie tym samym momencie i ciągle 'Ty idź pierwsza' 'Nie ty' 'Ty' 'No idź'. Najlepsze Kuby 'Zupa nie wystygnie' xD Albo jak ktoś przechodził to ciągle 'On potrafi!' albo (w jego przypadku) 'Ona potrafi!'. I powtarzaliśmy to samo przy drzwiach od szkoły i furtką ;D Wygrał, bo ja 3 razy przeszłam pierwsza.
Powracając do piątku. Nie chce mi się opisywac lekcji. Tylko tyle, że pani na matmie zaczyna mnie chwalić o.O I na drugiej lekcji zamiast historii mieliśmy takie spotkanie z Ukraińcem, w czwartek mieliśmy z Włochem ; D Wszyscy zajar, że Marcin ze mną siedział xD Iza z Emi przed nami usiedli, żeby nas 'zasłaniać' ;D Trzymaliśmy się trochę za ręce, ale tylko jak Emi nie patrzała (a paczy się ciągle) więc niedługo. Na przerwach oczywiście przytulanie się z nim, wzajemne łaskotanie się po brzuchu, pieszczenie po twarzach i chodzenie pod bibliotekę, żeby uniknąć ciągłego 'Noski, noski Eskimooski', czyli ostatnio główny tekst naszej klasy, kiedy widzą nas razem. Czyli mówią to ciągle. Tym bardziej jak ciągle im mówimy 'Nie chodzimy ze sobą!!'.
Na jednej z ostatnich przerw Mai zaczęło odwalać i mówiła, że nie zgadza się na nasze 'małżeństwo', ponieważ Marcin zdradza mnie z Anką xDDDD Wszystkie dziewczyny otoczyły mnie wpychając w kąt i odpychając go ode mnie :C Najlepszy był bulwers Majki jak potem znowu zaczęliśmy się tulić do siebie :3
Na innej siedziałam przymulona i Marcin pomyślał, że jestem na niego fochnięta, więc ja 'Nie mam focha. Zobacz' i go przytuliłam. Udzieliło się innym i zaczęli mówic 'Wera, pokaż że nie masz focha'. Głównie Anka i Marcin, no ale ; 3
Jeszcze trochę o czwartku:
Przerwy z Marcinem oczywiście <3 Najlepsza była jak poszliśmy pod bibliotekę. Zaczął mnie znowu łaskotac po brzuchu, a ja położyłam mu się na kolanach. Trochę zboczenie musiało wyglądać xD Potem Trzcinek do mnie: 'Wera, przypomniało mi się, że tu są kamery...' i zaczęliśmy uciekać. xD Ja się wywaliłam o kosz na śmieci ;D
Oki, to tyle. ; 33

czwartek, 12 stycznia 2012

-.-

Usuwają ObsessionOctopus .
 Co to ?
Po 1. Nie co to ? Tylko : Kto to?
Po 2. To osoba, która tłumaczy Kucyki Pony napisy (własne) i dubbing (z MiniMini)
Po 3. Dlaczego usuwają jego filmiki?
Po 4. Usuwają, bo firma, która jest producentem MLP ma wonty do niego, że publikuje nie swoją własność. -.-

Filmik na dowód tego:













No niestety . :-(
Będę tęsknić. I jestem wkurzona.

Ale mam malutką nadzieje, bo OO (w skrócie ten ObsessionOb...) na początku teog filmiku dodał coś ,  jak obejrzycie choć początkek to się dowiecie.


Papa!!

czwartek, 5 stycznia 2012

Dzisiejszy dzień u Czu Czu

Oki-doki. Dzisiaj ostatni dzień w szkole < 33 Teraz długi weekend. Jeej! Znowu zakład z Marcinem kto dłużej wytrzyma na gg ;D
Najpierw muszę napisac coś bardzo ważnego:
Wuwu! <33 Nie zapomnimy cię [*]
A teraz o co chodzi dla tych, którzy nie w temacie: wczoraj na jakiejś lekcji mieliśmy zastępstwo z panią dyrektor, która prowadzi równocześnie wolontariat. Sortowaliśmy zabawki dla dzieci. Ja, Emi, Anka, Marcin i Max zajar każdą zabawką xD Ale ja z Trzcinkiem głównie szukaliśmy jakiegoś kota. W końcu się znalazł jeden <3 Monika nam go dała, ale potem wszyscy chcieli nam go za wszelką cenę zabrac. Biedny kotek latał po całej klasie to ode mnie to do Marcina. Bieedactwo :C Potem przyłączyli się do "Obrońców Kotka" jeszcze Anka i Emi (i chyba Max, nie pamiętam). Sebastian gwałcił Marcina, żeby zabrac mu kota ; / :C
Niestety w końcu musieliśmy go oddac. Bartek P. nie pozwolił nam nawet zanieśc worka w którym był kotek, żeby sie z nim pożegnac.
Na następnej przerwie wymyśliliśmy mu imię: Wuwu. Lisiu przysłał mi moje zdrobnienia, które znalazł na jakiejś tam stronie i było tam Wuwu. Niestety (moja głupota mnie przeraża) wysłałam je też Trzcinkowi i dlatego nazywa mnie teraz Werucha albo Weranda (a ja go Marcia i Mario). Udzieliło się to innym. Werucha kojarzy się wszystkim oczywiście z tym jakby zamienic 'e' na 'y'. Oba są wkurzające, ale da się przeżyc.
Przedwczoraj (około) zerwałam z Bartkiem. Nie miało to już sensu. W szkole udawał, że mnie nie zna, każda rozmowa z nim kończyła się tym samym "Zmienię się". Nie jest mi smutno, przeciwnie. Lepiej mi bez niego. Ważne że mam dobrych przyjaciół, chłopak póki co nie jest dla mnie aż tak ważny.
O dzisiejszm dniu nie chce mi się zbytnio pisac. Miałam 2-przerwowego focha na Marcina. Byłam (i jestem) na maxa wkurzona na Izę (zgapiła ode mnie Mario na Marcina -,-). Mieliśmy dwa polskie i na obu była gramatyka ;/ Dostałam 5 z religii i chemii. No i ogólnie nawet spk. Miałam dzisiaj bluzę z pomponami i Marcia z Bartkiem B. mnie nimi okładali, a Max łapał je i ciągnął tak, że z jednej strony sznurek był krótszy. Dostałam kilka razy w oko ;/ Ale i tak kocham moją klasę <3 Luiza dzisiaj idzie na 'spotkanie' z Królem Marcepanu ;3 Dlatego zabroniła mówic na Trzcinka Marcepan xD
Zdjęcia Wuwu w edicie, bo nie mogę znaleźc fona

Edit:

I jeszcze: około 6-7 osób powiedziało/napisało mi że ładnie wyglądam z Marcinem, że mam z nim chodzic i wgl -,-' To przyjaciel! Przytula się do wszystkich, te zdrobnienia są, żebyśmy mogli się nawzajem wkurzac, a spędzanie ze mną przerw jest normalne. Czemu? Powtarzam - bo to przyjaciel!
No i dzięki tym przerwom i rozmowach ze mną na gg stał się zboczony ;] ;3 Nie ma za co Marciu ;D (wiem, że tego nie czytasz ;P)

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Ała moja ręka.

Narzekamy.
Dzisiaj rano było tak, że nie mogłam znaleść mojego identyfikatora. Jechałam z tatą, więc wstópiliśmy do babci. Spędzałam u niej kilka dni świąt, więc możliwe, że własnie tam był. Wywróciłam cały pokój do góry nogami. Mianowicie ciuchy z połek, książki i inne rzeczy. Materac od łóżka wywrócony. (prze ó czy u , nie wiem wybaczcie moją ortografie). Potem znów do domu i do szkoły, pogodzona z faktem mojej 1 wizyty u pedagog. Ale tak szperam w plecaku i oto ten kawałek tekturki, włożony w prostokąt z plastiku zawieszony na niebieskiej wstążce. Potem ja to lekcje. Fizyka. Wszyscy mówią, że to zło, że jej nie nawidzą, pewnie dla tego, że wydaje się trudna i dla niektórych mózgów jest. Ale przyznajmy ja nie jestem (co napisać, żeby nie głupia, bo wtedy wyjdzie, że większość mojej klasy taka jest, a ja nie chce nikogo obrazić) taka, że wystarczy mi 3 albo 4 (ale 4 to czasami jak coś mam z humorem).Dla mnie fizyka jest całkiem prosta. Szczególnie jak się wykuje teorie to zawsze połowa sprawdzianu. Więc 3.
Zeby nie zanudzać. przejde dalej. Polski. Hmm. . Tu mieliśmy (ZNOWU) omawianie Opowieści Wigilijnej . Z ostatniej i tej lekcji z plusów wyszła mi 5.
I mój koszar. W-F.
Skakanki. Pomysłam "Ok, nie jest źle. Przecież lubie skakamki."
I pierwsze zadanie. Obiegnij od czarnej do czarnej lini, skacząc przez skakanke. W 3 odcinku ta super linka zaczepiła mi się o nogę i się wywaliłam, centratnie na rękę albo łokieć. Nie wiem do końca. Bo to działo się tak szybko . Nie mogłam wstać tak mnie bolało. Pani mi pomogła i poszłam z Olą (nie Truską) do higieniski. W drodze do niej tak mi było słabo, miałam mroczki przed oczami. Myślałam że zemdleje. Doszłam do gabinetu. Pani kazała mi się położyć.Nasmarowała mi czymś łokieć i owinęła bandażem. Wróciłyśmy . A tam. Najlepsza rzecz chyba jaką robiłyśmy od początku roku. Skakanie w grupach na skakance. :/ Akurat ja ma takie szczęście.
Potem dowiedziałam się że w środy będziemy mieć zajęcia łyżwiarkie. Od 16 do 17.
Czemu? Czemu akurat w środę musze mieć flet. :/
No ale trudno się mówi . Może będzie głupio i nikt więcej nie pójdzie na te zajęcia. W końcu nadzieja umiera ostatnia. :)
Dalej. hmmm....
Nudne lekcje w stylu godz.wych . i chemi. Mieliśmy wypisać swoje słabe i mocne strony. Mocne 7 Słabe 0
Miałam słabe jedno, ale było głupie i zmazałam  .   :P
Potem pani nam mówiła jakie ocenu z zachowania będziemy mieć. Ja jak zwykle Wzorowe. Już 7 rok będe je mieć . :)
I do  domu. Następnie flet. Mamy nowego ucznia. 4 albo 5-klasista. I myśli że będzie grąc z nami. Nie okłamujmy się utwory które gramy są trochę trudne. W sumie zależy które.
A i jeszcze kiedy wracałam umówiłam się z Truską na łyżwy w czwartek. Skoro mamy w piątek wolne i mini długi weekend. 3 dni ! ZAwsze jakieś pocieszenie.
No i wracam z fletu. A moja mama , " zapomniała" kupić kremu na zbicia. Bo nie przechodziła koło apteki. A teraz się męczę z tą ręką. I takie utudnienie że to lewa , a ja jestem loworęczna.

No to pa. !!  Do następnego wpisu . ! <3

HEY !

Niedawno przypomniałam sobie o pewnym filmie i chciałam Wam go polecić. Tytuł filmu to SWENNEY TODD : DEMONICZNY GOLIBRODA Z FLEET STREET lub po prostu SWEENEY TODD :D.

Film nie jest najnowszy bo z 2007 roku, więc jest możliwość, że go oglądaliście :). Mimo to ten film wymaga obejrzenia go co najmniej dwa razy : ).

O filmie

Ekranizacja przebojowego broadwayowskiego musicalu. Kiedy Sweeney Todd przybywa do Londynu z poczciwym młodym żeglarzem Anthony Hope'em, poznaje panią Nellie Lovett - właścicielkę cukierni. Kobieta rozpoznaje w Sweeneyu Benjamina Barkera, który został przed laty wygnany z miasta przez bezwzględnego Sędziego. Złoczyńca wraz ze swoim podwładnym uknuł podły plan - podczas nieobecności Barkera brutalnie zgwałcili jego żonę i porwali córkę, Johannę. Teraz już jako Sweeney poprzysięga im zemstę.

Film Tima Burtona, a Sweeneya gra Johnny Depp, czyli 2 w 1, moje ulubione połączenie ;)

Oczywiście nie można pominąć genialnych aktorów takich jak :

Alan Rickman

Helena Bonham Carter

I wielu innych, ale tych dwóch zapewne skojarzycie z Harrego Pottera :)

Dla mnie film jest genialny, naprawdę wyobraźnia niektórych ludzi nie zna granic :)

Zwiastun filmu
Jeśli nie chce się Wam otworzyć tu jest link :) :
http://www.youtube.com/watch?v=paVqecUrwW8&feature=fvst
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

www.filmweb.pl/taste-o-meterSprawdźcie wasz gust filmowy : ). Trzeba ocenić 50 filmów, ale jak dla mnie to nie stanowi problemu :).



PAA !




niedziela, 1 stycznia 2012

Co wyniknęło z nojej nudy ?

Hey .  To ja. I jak na początek może co dzisiaj robiłam . Yyy.
Chyba w sumie nic o czym warto by było napisać. Wiem 1.1.2012, ale ja nie wyjedżam nigdzie. Poza tym jutro szkoła : /  . Trudno się mówi. Tak po krótce. Wstałam o 11. TV. Zjadłam śniadanie o 13. Wcześcniej troche postprzątałam. O 15 do kościoła. O 16 obiad. O 17 przygotowanie się do szkoły. Tzn mit na historie, i to wszystko. Nie wiem kiedy, ale chyba jeszcze w styczniu będziemy omawiać Małego Księcia. Mój brat miał to w 3 kl. gim. i musiał pisać głupią rozprawkę, ale takie szczęscie, że ja jeszcze rozprawki nie miałam. Tak wiem, że ględzę o szkole. :P Ale kit. No i w Małym Księciu jest rozmowa z lisem .  I zaczenie się o lisek , nie wiedziałam, że byłaś w tej książce. Oby czegoś takiego nie było. Albo teraz piszę, że będzie a w szkole nie będzie, a gdybym nie napisała to by tak gadali . Ok jak ktoś nie rozumiał czyta od początku. Albo nie zawraca sobie głowy moją techniką pisania. No i tak od 17.30 się nudzę. Chwilę oglądałam filmiki na YT. Potem takie filmik oglądałam o avatarach (nie film) i wygooglowałam sb takie kreatowt avatarów i sobie kilka zrobiłam (2)
Wiem dziwne, ale 2 gorsze. Bo nie było fajnych minek .


Najbardzie podobne do mnie jak mi się udało zrobić. Ale tu i tak wyglądam o conajmniej 10 kg więcej . (Mam dużą niedowagę, ale mieszczę sie w normie, a przynajmniej mieściłam we wrześniu)

No i tak sobie myślę i weszłam na stronkę z obrazkami i wpisałam My little pony Friendship i s magic i wyskoczyło mi program do kreowania kucyków. Zajebisty program dla fanów MLP: FiM
I dalej myślę wykreuję dzieci 6 głównych bohaterek. Oto one :
Dziecko Applejack, w sumie wygląda całkiem jak Applejack. Ale to jej DZIECKO!!!


Dzieko Fluttershy. Skupiałam się żeby nie wyglądała już jak ona. Więc ciemniejsze włosy, inne oczy i piegi.

Dziecko Pinkie Pie. Ciemiejszy róż i inne włosy (chodzi o kolor), bo w dzieciństwie Pinkie miała takie same włosy.

Dziecko Rainbow Dash. Niebieska karnacja i 2-kolorowe włosy. To widoczna różnica.


Trochę podobna do swojej mamy Rarity.  Może trochę inne włosy bardzie granatowe.


Oto dziecko Twilight Sparkle. Włosy zielone nie do końca pasują, ale wie widziałam jakie dać. A fioletowych jak Twilight nie chciałam .

No i już koniec. Nie jest to dokońca opis dnia, ale chciałam coś napisać. A też nie miałam weny.