sobota, 28 stycznia 2012

U Czu Czu.

A więc... Najpierw trochę informacyjnie:
1. Usunęłam kilka swoich notek, jedną (ostatnią) przypadkowo i tą ze zdjęciami. Później może wyjaśnię o co chodzi.
2. Marcin <z którym teraz chodzę> chciał dołączyc do autorów, więc za zgodą Lisia <Anka nie zdążyła odpisac, ale już i tak było 2:3> dołączy do bloga jak odbierze wiadomośc.
3. Lisia i Ankę z administratorów zrobiłam znowu autorami <nie fochajcie>. I tak znacie hasło do mojej poczty, więc jak chcecie coś zmienic to spk.

Teraz siedzę z Mikim (moim siostrzeńcem) i oglądamy "Scooby Doo i Król Goblinów". Ma zajar z tego, że mam tyle tych filmów. :D
Trochę o wczorajszym dniu...
Mieliśmy dwie lekcje (matmę i historię). Emi jest na plenerze, więc siedzę sama. :( Ale w czwartek nie było Izy, więc siedziałam z Moniką, a w piątek z Marcinem (Bartka P. nie było). Pierwszy raz nie ma nic z matmy. :D
Na przerwie wkurzyłam się na Olimpię i zepsuła mi trochę dzień, ale kit. Potem poszliśmy do kina. Ja ślizgałam się na chodniku i musiałam się trzymac Izy i Anki, żeby nie upaśc. Byłam jeszcze podłamana tym co mi Olimpia powiedziała <nie ważne co>, ale Monika, Anka i Ania W. mnie pocieszyły. W kinie siedziałam pomiędzy Moniką i Cinkiem (trochę się trzymaliśmy za ręce). Byliśmy na "Czasie Wojny", po angielsku "War Horse" XDDDD Dobre tłumaczenie. Film był o koniu, który wychowywał się na farmie, a potem go zabrali na wojnę i takie tam. Smutne :( Poryczałam się na tym.
Po kinie wróciliśmy do szkoły, Ania W. pożegnała nas mówiąc:
- Wesołych ferii, żebyście się nie nudziły.
Jeszcze coś tam było. Ja wyszłam i powiedziałam:
- To samo co Ania.
Ja nie wymyślam życzeń. :D
Potem poszłam z Marcinem. Chodziliśmy po mieście, ale i tak w końcu lądowaliśmy przy Pasażu. Fajnie było. <3 Nwm co napisac, bo nie umiem tego zbytnio ując... Marcin napisze. :3
Dzisiaj Czu Czu się ciągle na mnie gapiła przez okno. Drapała i wgl... Zazdrosna o Marcina. :D
Jutro zapewne będę się nudzic, chyba, że pójdę z Lisiem gdzieś. W poniedziałek z Cinkiem, a potem horror z Anką, we wtorek znowu nic, środa z Moniką. Fajnie będzie. :3
Zdjęc żadnych nie mam. Jutro może zrobię kotkom albo komuś/czemuś tam. Zobaczę.
Okey, kończę. Pa!

5 komentarzy:

  1. Kolejny piszący O.o
    Jezuu ... dużo was :D
    I tak czytam tylko twoje posty i Lisia, Anka rzadko pisze. Może jego posty też mnie zaciekawią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i tak przy okazji to odblokowałam bloga ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Chomik ci zdechł? O.o Jeju ;( ... mój sobie aktualnie śpi :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bijacz! Wiedziałem, że nie tylko ja się poryczałem. Trza było na gg siedzieć :3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)