czwartek, 5 stycznia 2012

Dzisiejszy dzień u Czu Czu

Oki-doki. Dzisiaj ostatni dzień w szkole < 33 Teraz długi weekend. Jeej! Znowu zakład z Marcinem kto dłużej wytrzyma na gg ;D
Najpierw muszę napisac coś bardzo ważnego:
Wuwu! <33 Nie zapomnimy cię [*]
A teraz o co chodzi dla tych, którzy nie w temacie: wczoraj na jakiejś lekcji mieliśmy zastępstwo z panią dyrektor, która prowadzi równocześnie wolontariat. Sortowaliśmy zabawki dla dzieci. Ja, Emi, Anka, Marcin i Max zajar każdą zabawką xD Ale ja z Trzcinkiem głównie szukaliśmy jakiegoś kota. W końcu się znalazł jeden <3 Monika nam go dała, ale potem wszyscy chcieli nam go za wszelką cenę zabrac. Biedny kotek latał po całej klasie to ode mnie to do Marcina. Bieedactwo :C Potem przyłączyli się do "Obrońców Kotka" jeszcze Anka i Emi (i chyba Max, nie pamiętam). Sebastian gwałcił Marcina, żeby zabrac mu kota ; / :C
Niestety w końcu musieliśmy go oddac. Bartek P. nie pozwolił nam nawet zanieśc worka w którym był kotek, żeby sie z nim pożegnac.
Na następnej przerwie wymyśliliśmy mu imię: Wuwu. Lisiu przysłał mi moje zdrobnienia, które znalazł na jakiejś tam stronie i było tam Wuwu. Niestety (moja głupota mnie przeraża) wysłałam je też Trzcinkowi i dlatego nazywa mnie teraz Werucha albo Weranda (a ja go Marcia i Mario). Udzieliło się to innym. Werucha kojarzy się wszystkim oczywiście z tym jakby zamienic 'e' na 'y'. Oba są wkurzające, ale da się przeżyc.
Przedwczoraj (około) zerwałam z Bartkiem. Nie miało to już sensu. W szkole udawał, że mnie nie zna, każda rozmowa z nim kończyła się tym samym "Zmienię się". Nie jest mi smutno, przeciwnie. Lepiej mi bez niego. Ważne że mam dobrych przyjaciół, chłopak póki co nie jest dla mnie aż tak ważny.
O dzisiejszm dniu nie chce mi się zbytnio pisac. Miałam 2-przerwowego focha na Marcina. Byłam (i jestem) na maxa wkurzona na Izę (zgapiła ode mnie Mario na Marcina -,-). Mieliśmy dwa polskie i na obu była gramatyka ;/ Dostałam 5 z religii i chemii. No i ogólnie nawet spk. Miałam dzisiaj bluzę z pomponami i Marcia z Bartkiem B. mnie nimi okładali, a Max łapał je i ciągnął tak, że z jednej strony sznurek był krótszy. Dostałam kilka razy w oko ;/ Ale i tak kocham moją klasę <3 Luiza dzisiaj idzie na 'spotkanie' z Królem Marcepanu ;3 Dlatego zabroniła mówic na Trzcinka Marcepan xD
Zdjęcia Wuwu w edicie, bo nie mogę znaleźc fona

Edit:

I jeszcze: około 6-7 osób powiedziało/napisało mi że ładnie wyglądam z Marcinem, że mam z nim chodzic i wgl -,-' To przyjaciel! Przytula się do wszystkich, te zdrobnienia są, żebyśmy mogli się nawzajem wkurzac, a spędzanie ze mną przerw jest normalne. Czemu? Powtarzam - bo to przyjaciel!
No i dzięki tym przerwom i rozmowach ze mną na gg stał się zboczony ;] ;3 Nie ma za co Marciu ;D (wiem, że tego nie czytasz ;P)

2 komentarze:

  1. Zawsze mają takie skojarzenia, com poradzisz.
    Biedny kotek, nasza nauczycielka od biologii opowiadała nam, że kiedyś w sali bio mieszkał kot i podczas lekcji chodził między ławkami. Ponoć wszyscy się do niego przyzwyczaili i nie zwracali na niego uwagi (jakoś nie chce mi się wierzyć) Ach, dlaczego teraz tak nie jest, tyle myszy w szkole... :) Serio, jest ich od groma.
    Masz naprawdę fajnych znajomych, sama bym tak chciała.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nie jest mi smutno, przeciwnie. Lepiej mi bez niego".

    Uwierz, że jeszcze za nim zatęsknisz. Ja też tak mówiłam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz :)