wtorek, 8 listopada 2011

Wtorek u Czu Czu

Sorki, że tak dawno nie pisałam, ale byłam zajęta "tym kimś" jak to się wyraziła Yoyo. Wolę pisać B. bo krócej ;) A więc dzisiaj...
Hah. Przerwy spędzone z B. i Luizą. Czasem też z kolegami/koleżankami z klasy. Na lekcjach też nudy... Na polskim pisaliśmy recenzję. Kocham polski <3 Poza tym zamiast matmy mieliśmy próbę na żywy obraz. Mamy coś takiego w szkole, nie wiem czy o tym pisałam.... Coś takiego że wylosowali nam obraz i mamy go jakoś przedstawić. My mamy "Hołd Pruski". Ja siedzę w oknie i tyle. Oglądam sb ludzi z dołu.
- Na koniec wszyscy wychodzą i się kłaniają - pan N., nasz wychowawca.
- A proszę pana, ja też muszę? Bo co ja mam stać na tej drabinie.
- Wero, wystarczy, że się na tej drabinie utrzymasz.
A potem jeszcze:
- Wero, ale wspaniale zagrałaś - pan N. (ja nic nie mówię i tylko siedzę :D)
- No wie pan. Talent.
Hah. Mam nadzieję, że B. w końcu zapyta się K. I wtedy może może... :) Hah. Luiza - kocham cię za to wszystko co dla mnie robisz :*
Dzisiaj był basen. Po nim Yoyo miała iść z Emi na korki z matmy, ale cóż... Emi czytać nie umie :P Więc zaraz wróciły i Yoyo zabrała się ze mną. Ja zmęczona walnęłam się na kanapę, a tu dzwoni Julka i "Przyjedź do mnie bo mi się nudzi". Poszłam do niej na godzinę i wróciłam do domu. The End very interesing day :D


_______________________

I <3 B

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz :)